Miłość w Toskanii
Cudowny kawałek ziemi, Toskania – miejsce rozwoju kultury, urodzenia wielu artystów i kształtowania się sztuki winobrania. Wracam ponownie do Toskanii tym razem w rocznicę swojego ślubu, by spełnić sen o Florencji – sesji ślubnej. Choć minął rok, to miłość świętuje się całe życie. Bez wahania zakładam kolejny raz suknię ślubną, dokładnie 4. Przed ołtarzem, podczas sesji o wschodzie na Babiej Górze, na Lanzarote – wyspie kanaryjskiej i we Florencji, by wykonać swoją wymarzoną sesję. W Toskanii pochłonęły mnie również plenery malarskie, ale to materiał na kolejny post. Zapraszam na naszą podróż po spełnionych marzeniach.











Wschód słońca wyglądał cudownie. Sesja była naprawdę udana dzięki Monice i Gosi – naszym toskańskim druhnom. Gdy miękkie promienie zaczęły otulać florencką katedrę mąż przywitał mnie pocałunkiem, następnie zabrał mnie w podroż po Florencji.










Przeszliśmy nad rzeką Arno podziwiając Ponte Vecchio, czyli stary most złotników. Udaliśmy się na wzgórze do Ogrodów Boboli, które zawsze pragnęłam zobaczyć, a nie było mi dane ich obejrzeć będąc we Florencji ostatnim razem.



Krótka migawka z pięknych ogrodów i ruszamy ok. 150 km na zachód od serca Florencji, by zrelaksować się na białej plaży nad Morzem Tyrreńskim czekając na zachód słońca.

















Nasza Toskania od wschodu do zachodu słońca. Jak widać Toskania to nie tylko winnice i romantyczne pagórki. To właśnie tu została cząstka nas, nasze serca i nasze wspomnienia. Z pewnością będziemy wracać tu z Damianem myślami. Szczególnie, że już skomponowałam album z naszej podróży, którym wkrótce Wam zaprezentuję. Jeżeli byliście w Toskanii napiszcie co najbardziej utkwiło Wam w pamięci. Kolejny post już wkrótce i film z Toskanii, który szykujemy z Damianem. <3
Marta